Psychiatrzy – lekarze, których ludzie obawiają chyba najbardziej i najczęściej. Zawód ten jest owiany tajemniczością, niemal jak psychologia czy psychoterapia. Jakie sekrety kryją polskie gabinety?
W ostatnich latach wydaje się wiele książek o psychiatrii, psychologii i psychoterapii. Choć znani są tacy pisarze jak Irving Yalom (Kat miłości, Istoty ulotne) czy Olivier Sacks (Mężczyzna, który pomylił żonę z kapeluszem), to ludzie łakną jeszcze więcej historii z praktyki lekarskiej, psychologicznej czy psychoterapeutycznej – Spod kozetki, Spojrzenie w otchłań. Neuropsychiatra i tajemnice ludzkich umysłów czy samej historii psychiatrii, jak książka z serii Zrozum – Czarna owca medycyny. Nieopowiedziana historia psychiatrii. Dostępne są również polskie książki tego typu, jak Nie tylko mózg Dominiki Dudek i Marii Mazurek, Psychoterapia dziś. Rozmowy Zofii Milskiej-Wrzosińskiej czy właśnie Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów Ewy Pągowskiej.
Staram się unikać pojęcia „normalność”, bo normy są różne i różne są przesłanki, którymi się ludzie kierują, używając tego słowa. Dla psychiatrów istotne jest przede wszystkim to, czy człowiek cierpi, a jeśli cierpi, to czy chce pomocy lub jej wymaga. W działalnościach, które mają charakter pomocowy, określanie ludzi „normalnymi” lub „nienormalnymi” nie powinno mieć miejsca, bo służy oddzieleniu pewnej grupy od reszty, a współcześnie psychiatria stara się te granice między ludźmi zacierać. [s.13]
Prof. dr hab. n. med. Jacek Wciórka
Ewa Pągowska jest dziennikarką, autorką tekstów o tematyce medycznej i psychologicznej. Widać w niej zainteresowanie tym tematem, bo wydaje mi się być dobrze przygotowana do wywiadów, które przeprowadziła z psychiatriami na różne tematy.
Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów składa się z 15 rozdziałów, w których mowa o: normie, depresji, lęku, schizofrenii, seksie, uzależnieniach, zaburzeniach osobowości, dzieciach, młodzieży, psychogeriatrii, psychologii sądowej, szpitalach psychiatrycznych, elektrowstrząsach i innych kontrowersyjnych metodach, powrocie do zdrowia oraz pandemii. Każdy z nich to wywiad z innym psychiatrą, specjalizującym się w dziedzinie, o której rozmawia.
Być może te wszystkie bariery, które zawsze stawiano pomiędzy ludźmi uznawanymi za chorych psychicznie lub szalonych a resztą, nie maja racji bytu, bo wszyscy jesteśmy w różnych miejscach tego samego kontinuum przeżywania, różnimy się jedynie jego intensywnością, jaskrawością i gwałtownością. [s.16]
Prof. dr hab. n. med. Jacek Wciórka
Problem ze stygmatyzacją chorób psychicznych jak i samych leków antydepresyjnych jest ogromny (coś na sen czy poprawienie nastroju od lekarza rodzinnego jest akceptowalne, ale od psychiatry już niekoniecznie). Na szczęście na przestrzeni kilku ostatnich lat próbuje się zwiększyć świadomość za pomocą ogólnodostępnego środka jakim jest Internet. Sami pacjenci zabierają głos, mówiąc, że zgłoszenie się o pomoc nie jest niczym złym. Że zdrowie psychiczne jest tak samo ważne jak fizyczne, na które jakoś kładzie się większy nacisk (podatek cukrowy, wysyp wielu nowych trenerów personalnych i dietetyków), bo przecież w zdrowym ciele zdrowy duch, jednak… kiedy duch nie jest zdrowy, to i ciało nie będzie.
Zwrócono uwagę również na to, że nie ma dobrej opieki systemowej, co oznacza, że możliwe, że wiele osób nie trafiłoby do szpitala psychiatrycznego, gdyby odpowiednio wcześnie mogło skorzystać z wizyty psychiatry czy psychologa. Dlatego bolą i wkurwiają wręcz wiadomości o kolejnych cięciach kosztów na polską psychiatrię dziecięcą kosztem publicznej telewizji, która przynosi więcej strat niż pożytku. Boli to, że nie ma psychologa w każdej szkole. Boli i oburza to, że tak trudny jest dostęp do pomocy psychologicznej czy psychiatrycznej w wielu miastach, nie mówiąc już nawet o wsiach, bo przecież komunikacja autobusami czy pociągami nie jest usłana różami. Pociągi często się spóźniają lub w ogóle zostają odwołane. Przystanki autobusowe są usuwane z kolejnych miejscowości, jakby się w ogóle nie liczyły. Mimo że ludzie podobno się bogacą, to jednak nie wszystkich stać na własne auto, a wydaje mi się, że mimo wszystko, powinno się zachęcać ludzi do korzystania ze zbiorkomów, choćby dla dobra środowiska.
My dziś nie dbamy o zdrowie psychiczne dzieci, nie budujemy ich komfortu, poczucia własnej wartości, tylko formatujemy ich. [s.181]
Lek. Jolanta Paruszkiewicz
Nie ulega wątpliwościom, że potrzebna jest edukacja na temat zdrowia psychicznego. Nie tylko w Internecie, ale także w szkołach czy zakładach pracy. Tak, by ludzie wiedzieli, jak pomóc sobie i innym, na jakie symptomy być wyczulonym. Dlatego cieszę się, że jest wydawanych i pisanych coraz więcej książek mówiących o problemach psychologii i psychiatrii. A jeśli jest wydawanych, to znaczy, że te książki są kupowane i czytane, co cieszy mnie jeszcze bardziej. Bo to oznacza, że ludzie chcą o tym czytać.
I nie piszę o tym wszystkim bez powodu, bo Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów to książka właśnie o tym wszystkim. O destygmatyzacji chorób psychicznych, zaburzeń osobowości, jak i samych leków, o braku odpowiedniego systemu ochrony zdrowia. Ważne jest spojrzenie na problemy współczesnej młodzieży czy nowoczesne leczenia. Mnie tę książkę czytało się naprawdę lekko, bo o większości z tych rzeczy uczyłam się czy słyszałam na studiach albo czytałam już gdzie indziej. Jednak wiem, że dla osób niezwiązanych z psychologią niektóre pojęcia mogą być nowe, jednak to nie znaczy, że trzeba z tej lektury rezygnować – wręcz przeciwnie.
Dajmy sobie też prawo do tego, że może na coś nie mieć ochoty, być w gorszej formie. [s.345]
Lek. Joanna Krzyżanowska-Zbucka
Ewa Pągowska może nie wyczerpała tematów całkowicie, ale w jednej książce nie dałaby rady. Zresztą na każdy temat z osobna potrzeba by było i kilku książek. Ja z lektury jestem naprawdę zadowolona. Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów to dobra książka. Czytałam ją z zainteresowaniem, by móc chłonąć rzeczy, o których jeszcze nie wiem, a na inne spojrzeć z innej perspektywy.
Czy myśli pani, że po tej epidemii trochę łatwiej będzie nam przyznać się do tego, ze potrzebujemy pomocy terapeuty lub psychiatry? Może z większym zrozumieniem podejdziemy do tych, którzy mają zaburzenia psychiczne?
Ufam, że tak. Jeden z moich pacjentów niedawno powiedział: „Wreszcie wszyscy zobaczą, jak to jest mieć psychozę”. Może więc ludzie sobie uświadomią, ze to, czego doświadczają w ostatnich tygodniach, inni mają na co dzień, i dzięki temu będą mieć więcej empatii i zrozumienia?
Pod warunkiem, że nie stwierdzą: „Ja miałem prawo tak się czuć, bo była pandemia. A ten człowiek nie ma żadnych powodów. Coś sobie wymyśla”.
Mam nadzieję, że tak nie będzie, chociaż jako społeczeństwo różne już kryzysy przechodziliśmy, pojawiała się nadzieja, że zmienią nas na lepsze, ale tak się nie stało. wie pani, jaką korzyść dostrzegam w tym, co się teraz dzieje? Zaczęto więcej myśleć o zdrowiu psychicznym. [s.343]Lek. Joanna Krzyżanowska-Zbucka
Zobacz także: — Neurolożka. Piękny umysł, który się zgubił — Nie do pomyślenia. O ludziach, których mózgi działają inaczej — Uratuj mnie. Opowieść o złym życiu i dobrym psychoterapeucie |
Autorka: Ewa Pągowska Tytuł: Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów Wydawnictwo: Znak Data wydania: 28.10.2020 Stron: 352 Kup książkę |
Egzemplarz do recenzji udostępniło wydawnictwo Znak