Książka, Recenzje

ADHD. Mózg łowcy i inne supermoce – Kristin Leer

na zdjęciu znajduje się kobieta trzymająca nad głową książkę w żółtej okładce ADHD. Mózg łowcy i inne supermoce Kristin Leer

ADHD. Mózg łowcy i inne supermoce to propozycja dla wszystkich tych, którzy chcą dowiedzieć się więcej o ADHD oraz o tym, jak sobie z nim radzić.

Stereotypy o ADHD

Chyba najbardziej zaskakujące jest to, że sama autorka, będąc psychiatrką, dostała diagnozę ADHD w wieku 44 lat. To tylko pokazuje, w jakim stanie była wiedza naukowa dotycząca funkcjonowania dziewczynek i kobiet z ADHD. Nie chodzi wcale o to, że lekarka się sama nie zdiagnozowała, bo tego nawet nie powinna robić. Raczej o to, że specjalistom brakowało wiedzy na temat różnic w diagnozowaniu chłopców i dziewczynek, a te jak się okazuje są znaczące.

Wynika to wszystko ze stereotypu jaki narósł wokół ADHD. Bo co najczęściej wyobrażają sobie ludzie słysząc te cztery litery? Ruchliwego chłopca przeszkadzającego na lekcji, który nie może ani usiedzieć, ani ustać na miejscu, skupienie się na wykonywanym zadaniu to wyczyn niemożliwy, a o lekcjach zapomina zaraz po wyjściu ze szkoły…

Prawda natomiast wygląda zupełnie inaczej, bo ADHD to spektrum i nie dość, że może się różnić między ludźmi, to wpływ na to zaburzenie może mieć również płeć, a w szczególności hormony. Dlaczego?

 

 

Obecnie pojawia się coraz więcej głosów – w tym także mój – mówiących, że być może powinniśmy zacząć patrzeć na ADHD w podobny sposób jak na leworęczność. Zamiast wiążąc ADHD z problemami z utrzymywaniem uwagi, należałoby zrozumieć, że osoby z ADHD mają po prostu, inny rodzaj uwagi. Że mózg z ADHD nie jest chory, tylko działa inaczej. Innymi słowy, taki umysł uczy się, myśli, analizuje i przetwarza informacje, szukając „alternatywnych” możliwości. Z tego względu osoba z ADHD podchodzi do problemów w inny sposób. [s.80-81]

 

ADHD a hormony

Badania naukowe wykazały, chociażby, że objawy ADHD (jak i innych zaburzeń, np. OCD) mogą nasilać się w przed miesiączką, jak i w jej trakcie. Wiąże się to z działaniem estrogenów i progesteronu na dopaminę i serotoninę. Wraz ze wzrostem poziomu estrogenów, rośnie również ilość dopaminy i serotoniny. Natomiast kiedy w drugiej fazie cyklu zwiększa się poziom progesteronu, to serotonina i dopamina spadają w dół, z czym wiążą się również spektrum objawów zwanych potoczne PMS (należy jednak pamiętać, że jest to osobna diagnoza psychiatryczna, rozpoznawana przez specjalistę) . O tym szerzej również wspomina autorka w swojej książce.

 

Poradnik a (samo)diagnoza

Osoby czytające jakiekolwiek tego typu książki powinny jednak pamiętać o najważniejszej rzeczy. Wszelkiego rodzaju poradniki psychologiczne, szczególnie te dotyczące konkretnych zaburzeń nie służą do samodiagnozy! Jeżeli ktoś znajdzie w niej cząstkę siebie, to jest to dobra okazja, by udać się do specjalisty ze swoimi podejrzeniami.

Jest jeszcze zupełnie druga strona tego medalu, a mianowicie osoby, które mają już diagnozę, a więc sięgający po ten tytuł z zupełną świadomością swojego zaburzenia i trudności z niego wynikających.

Autorka zwraca uwagę na fakt, że diagnoza jest tak naprawdę tylko początkiem drogi do „zdrowienia” czy funkcjonowania, które będzie przynosiło jak najmniej cierpienia. Wielu ludzi przecenia jej rolę, myśląc, że jest remedium na całe zło. Życie zmienia się dopiero po pracy, jaką wykona człowiek chcący wyjść na prostą. Diagnoza jest drogowskazem, bardzo ważnym krokiem, jednak nie metą, a raczej startem.

 

Łatwo zapominamy o tym, że diagnoza nie jest celem samym w sobie, lecz jedynie pierwszym krokiem na drodze do lepszego życia. Prawdziwy wysiłek zaczyna się dopiero po zebraniu historii choroby i postawieniu diagnozy. Powiedzmy, że masz złamaną nogę – leczenia nie uznaje się za ukończone zaraz po zrobieniu zdjęcia rentgenowskiego, które pokazuje złamanie.
postawienie właściwej diagnozy jest trochę jak praca detektywistyczna. Nie wystarczy zadań paru pytań, zrobić kilku prostych badań i już – odpowiedź gotowa. [s.201]

 

Czy ADHD to same trudności?

W tym starcie może i ma pomóc również książka Kristin Leer. ADHD. Mózg łowcy i inne supermoce napisała w bardzo wspierającym tonie. Niektórych czytelników może razić fakt, że autorka przedstawia trudności jako supermoce. Jednocześnie słowa – że ADHD, to nie tylko same kłody rzucane pod nogi, a mogą być rozpatrywane też w szerszym kontekście – niosą ze sobą swego rodzaju otuchę i pocieszenie.

Oczywiście Leer nie pisze o ADHD w samych superlatywach. Nie patrzy na to zaburzenie przez różowe okulary. Realnie podchodzi do kwestii, których nie da się w żaden sposób wytłumaczyć, jak właśnie utrudnieniem w funkcjonowaniu – i to nie tylko jednostki, ale również jej najbliższego otoczenia.

Bo przecież nie można przejść obojętnie koło wiecznych spóźnień, zapominaniu o zapłaceniu rachunków czy tak wielu niedokończonych rzeczach. Trudno nie zauważyć wiecznego przerywania w rozmowie czy impulsywności i zachowania niedostosowanego do wieku czy danej sytuacji. Nie są to rzeczy proste do wytłumaczenia, tym bardziej, gdy osoba z ADHD często słyszała „jesteś zdolny, ale leniwy”, „jakbyś się wziął w garść, to byś mógł”, a to w rzeczywistości jest bardziej skomplikowana sprawa niż wydaje się wielu ludziom.

Niezrozumienie osoby z ADHD (w jakimkolwiek wieku by nie była) może wiązać się u niej również ze współistniejącymi chorobami lub zaburzeniami, jak np. depresja czy uzależnienia. Autorka zwraca uwagę na dobroczynność psychoterapii i farmakoterapii. Trudności z ADHD to bardzo szerokie spektrum, które obejmują nie tylko problemy z pojmowaniem czasu, nadaktywnością i deficytem uwagi, ale również nadpobudliwością, perfekcjonizmem czy brakiem hamowania impulsów, które z jednej strony może być traktowane jako spontaniczność i ciekawość świata. Z drugiej strony natomiast może przerodzić się w zachowania ryzykowne, jak kompulsyjne wydawanie pieniędzy, przygodny seks bez zabezpieczenia z przypadkowymi osobami czy eksperymentowanie i nadużywanie substancji psychoaktywnych, w tym alkoholu i narkotyków.

 

 

Nie da się nauczyć neurotypowych funkcji wykonawczych dzieci z ADHD za pomocą przymusu, karania i straszenia negatywnymi konsekwencjami. Bo wtedy często zaczynają się czuć głupie, niekompetentne i są przekonane o tym, że nikt ich nie rozumie. A to może mieć znacznie poważniejsze skutki dla ich wyników w nauce – i tym samym widoków na przyszłość – niż gdyby w wieku czternastu lat ktoś pomógł im w lepszym zorganizowaniu swojego życia szkolnego. Nie możemy zatem wpłynąć na ich funkcje wykonawcze, ale możemy i powinniśmy dostosować własne oczekiwania. [s. 108]

 

Co z ADD?

ADD (ang. Attention Deficit Disorder) czyli zaburzenia koncentracji uwagi, choć podobne do ADHD, to jednak znacznie się od niego różni. ADHD (od ang. attention deficit hyperactivity disorder) to natomiast zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. W tym pierwszym jest brak komponentu nadaktywności psychoruchowej lub jest ona bardzo mało nasilona.

Autorka wspomina o ADD w swojej książce, jednak nie skupia się na nim szczególnie. Jeśli więc chcecie poszerzyć swoją wiedzę na ten konkretny temat, po przeczytaniu tego tytułu, będzie trzeba poszukać sobie czegoś uzupełniającego.

 

Czy polecam ADHD. Mózg łowcy i inne supermoce?

Nie mam diagnozy ADHD, a mimo to odnalazłam w tej książce cząstkę siebie. Czy to jakiś znak? Nie wiem, całkiem możliwe. Jeśli jednak ktoś pomyśli podobnie po przeczytaniu tego poradnika i czuje, że codzienne funkcjonowanie sprawia mu dyskomfort, ból lub znaczne cierpienie, powinien zgłosić się do specjalisty.

Na ADHD. Mózg łowcy i inne supermoce skorzystają przede wszystkim osoby żyjące z ADHD oraz ich bliscy. Najciekawsze jest to, że napisała ją specjalistka na bazie różnych doświadczeń – swojego, rodziny, znajomych czy badań naukowych. Na szczęście na końcu znalazło się miejsce na bibliografię, więc osoby zainteresowane tematem, będą mogły zgłębić wiedzę również podczas czytania wspomnianych w tekście artykułów.

Ja wyniosłam z niej kilka ciekawych informacji. Leer najczęściej odnosi się do rodziców lub osób uczących się. Jednak wiele z jej rad jest uniwersalnych i mogą być równie dobrze kierowane do osób dorosłych, które etap szkolny mają już dawno za sobą.

 

Poprawa świadomości społecznej prowadzi do wzrostu liczby oficjalnie zdiagnozowanych osób. Problem ten nie stał się bardziej powszechny – bo istniał zawsze – tylko coraz więcej z nas wie, że może się zwrócić o pomoc. [s. 203]

 

Zobacz także:
— Synu, jesteś kotem 
Co chciałabym, żeby ludzie wiedzieli o demencji

— Człowiek, który nie mógł przestać
— Nie do pomyślenia
Autorka: Kristin Leer
Tytuł: ADHD. Mózg łowcy i inne supermoce
Oryginalny tytuł: ADHD: Viden og redskaber til at mestre livet
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 29.08.2022
Stron: 320
Tłumaczenie: Małgorzata Rost

 

Reklama. Współpraca barterowa.
Egzemplarz do recenzji udostępniło wydawnictwo Znak Literanova

 


 

Powyższy generator jest formą linku afiliacyjnego, co znaczy, że jeśli w niego klikniecie i kupicie książkę właśnie z niego, otrzymam kilka groszy prowizji od sprzedaży, co pozwoli mi na rozwój bloga i moich social mediów. 🙂