I oto wreszcie nadszedł dzień ostatniego podsumowania opublikowanego we wrześniu. Świeże jak ciepłe bułeczki, bo tak jak inne teksty muszą trochę odczekać, tak ten jest publikowany niemal od razu po napisaniu. Zapraszam Was do przeczytania wspomnień sierpnia.
Wspomnienia lipca 2017
Lipiec nie był łaskawym miesiącem, jeśli chodzi o pogodę, ale na szczęście udało mi się przeczytać 3 książki i nawet obejrzeć pierwszy od niepamiętnego czasu serial, a także zobaczyć nowe miasto. Mam dla was krótką relację i zdjęcia, więc nie ma na co czekać, chodźcie zobaczyć.
Wspomnienia czerwca 2017
Czerwiec jest drugim miesiącem obfitym w przeczytane książki i linki, bo film był tylko jeden. Co zostało przeczytane i kupione? Przekonajcie się sami.
Wspomnienia maja 2017
Cóż to był za maj… Wreszcie pokonałam zastój czytelniczy i przeczytałam – dla mnie – aż 4 książki, o 7 się wzbogaciłam, a do tego obejrzałam 9 filmów. Pierwszy rekord w tym roku. Oprócz tego, mam dla Was kilkanaście ciekawych linków, więc nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was na podsumowanie maja.
Wspomnienia kwietnia 2017
Książek przeczytanych na koncie brak, za inne konto zbiedniało o kilkanaście złotych, bo skusiłam się na kupno jednego egzemplarza specjalnie na Pyrkon. O tym wydarzeniu powstał już osobny post, więc dzisiaj o nim nie przeczytacie, ale za to znajdziecie tutaj co nieco o obejrzanych filmach i polecanych linkach.
Wspomnienia pierwszego kwartału 2017
By nie zasypywać Was 3 miesiącami bez żadnego ciekawego stosiku postanowiłam dodać od razu podsumowanie całego pierwszego kwartału 2017 roku. W tym poście będzie więcej o filmach i życiu niż o książkach, dlatego zapraszam.
Podsumowanie grudnia 2016
Grudzień okazał się dla mnie lepszym miesiącem od dwóch poprzednich, ale to pewnie za sprawą przerwy świątecznej, bo dzięki niej miałam trochę więcej czasu na czytanie i oglądanie. Ale oprócz tego przywędrowało do mnie więcej książek z czego jestem bardzo zadowolona. Bo jak tu się nie cieszyć z udanych prezentów świątecznych? No nie da się.
Wspomnienia października i listopada 2016
W październiku i listopadzie tak mało się działo, że szkoda rozdrabniać się na dwa osobne posty, dlatego postanowiłam wstawić je do jednego. Widać, że studia zabierają sporo czasu, po tym jak mało czytam i oglądam. Mam nadzieję, że to się zmieni, bo trochę mi tego brakuje, a jak na razie zapraszam was na wspomnienia obu miesięcy.
Wspomnienia września 2016
Wrzesień to nie tylko miesiąc moich urodzin, ale także wielkich życiowych zmian. Jakich? Dowiecie się czytając ten post, a oprócz tego zobaczycie trochę książek i morza.
Wspomnienia sierpnia 2016
Sierpień już za nami. Dla jednych jest to koniec wakacji, dla innych będą trwać jeszcze miesiąc. Ja na szczęście znajduję się już w tej drugiej grupie. Zostało mi tylko miesiąc wolnego po dwóch miesiącach ciężkiej pracy i postaram się je wykorzystać jak najlepiej. A na razie zapraszam Was na wspomnienia sierpnia.
Wspomnienia lipca 2016
Zaczął się lipiec, a wraz z nim ja zaczęłam swoją pierwszą pracę. Nie mam prawie czasu na czytanie książek, bo kiedy nie jestem zmęczona, chcę jak najwięcej czasu spędzić z bliskimi mi osobami. Dlatego w tych wspomnieniach znajdziecie więcej o filmach i naprawdę sporo linków.
Wspomnienia czerwca 2016
Mimo jednego potknięcia był to naprawdę dobry miesiąc. Wreszcie wakacje w pełnym wymiarze, co widać po przeczytanych książkach, obejrzanych filmach i wielu ciekawych linkach. Wena dopisywała, jak chyba nigdy dotąd i myśl o nowej odsłonie bloga była dzięki temu jakby bliższa i bardziej ekscytująca, bo wiedziałam, że już będę miała, co na nim publikować.
Wspomnienia maja 2016
To był maj. Gotowa była ta sukienka i koniczynka koło serca została już wpięta. Dumnym krokiem powędrowali maturzyści na egzaminy, choć nietęgie oni mieli miny. Na szczęście to cierpienie, ten płacz i to zgrzytanie zębami ustało i rozpoczęło się czekanie na wyniki, o mamo! Matura to bzdura, każdy choć raz wypowiedział, dodając sobie tym otuchy, gdy już nad arkuszem siedział. Marzyli o najdłuższych w swym życiu wakacjach, o spotkaniach, nadrabianiu książek, seriali i codziennych libacjach. Literaturą i historią już…
Wspomnienia kwietnia 2016
Kwiecień plecień szybko minął i nauki nadszedł kres. Kiedy? Jak? Tego nikt nie wie… Ale to chyba nic nowego, bo czas tak szybko mija, że nawet nie zdąży się człowiek obejrzeć, a już, już jest koniec miesiąca i zaraz początek następnego. To widać choćby po tym, że dodaję podsumowanie kwietnia we wrześniu następnego roku. Nie ma co przeciągać tego wstępu, więc po prostu zapraszam Was na kwietniowe wspomnienia.
Kiedy wraz z odejściem naście zaczyna się nowe życie
Stało się. Od dziś nie jestem już nastolatką, a więc, jak by nie patrzeć, zaczyna się dorosłość pełną piersią. Trzeba zatem poukładać co nieco w swojej głowie i zacząć nowe życie. Choćby to internetowe. Dlatego…