Książka, Recenzje

Bluzgaj zdrowo. O pożytkach z przeklinania – Emma Byrne

bluzgaj zdrowo emma byrne

Bluzgi, przekleństwa, to coś, co nadal jest swego rodzaju tabu. Słowa, których nie wypada wypowiadać w towarzystwie, w szczególności kobietom. Bo przecież, to coś okropnego i wskazuje na brak kultury i szacunku dla drugiego człowieka. Emma Byrne w Bluzgaj zdrowo. O pożytkach z przeklinania jednak postanowiła pokazać tę sferę językową z zupełnie innej strony. Bo co, jeśli bluzgi tak naprawdę spełniają wiele ważnych funkcji?

Bluzgi to zło… niekoniecznie

Większość ludzi od czasu do czasu soczyście zaklnie. W jakiej sytuacji? Jeśli nie towarzyskiej, to chociażby… wyobraźcie sobie – waszego małego palca w dość bolesnym spotykaniu z rantem szafy lub stołu; stopę, na drodze której pojawia się znikąd klocek lego; lub rękę, która chwyta piekarnik w tym rozgrzanym miejscu; albo kilkukilometrowy korek w środku upalnego lata. No przecież to aż się prosi o danie upustu swoim emocjom, chociażby w postaci pojedynczego bluzgu, jeśli nie całej wiązanki.

 

[…] bez emocji przeklinanie nie miałoby racji bytu. [s.178]

 

Książka o bluzganiu

To, że bluzgi pomagają nam ukoić ból, to już wiemy. A co, jeśli mają jeszcze wiele innych zastosowań, o których nawet nie zdajemy sobie sprawy? To właśnie o nich pisze Emma Byrne w swojej książce Bluzgaj zdrowo. O pożytkach z przeklinania.

Dr Emma Byrne jest badaczką, dziennikarką i popularyzatorką nauki. Kształciła się w zakresie sztucznej inteligencji. Interesuje się neurobiologią i językiem, a w szczególności – jak sama twierdzi – przeklinaniem. Pisze m.in. dla „Forbes”, „the FT” i „Global Business Magazine”. Bluzgaj zdrowo to jej pierwsza książka.

 

O czym jest Bluzgaj zdrowo?

Dr Emma Byrne biorąc na tapet bluzgi udowadnia, że nie są one takie straszne i złe, jak je malują. Przedstawia kontekst historyczny powstania tej strefy językowej, a także to jak na przestrzeni wieków były odbierane. Co najważniejsze, zwraca również uwagę na fakt używania bluzgów przez kobiety – dawniej i dziś. Pisze również o takich rzeczach jak: przekleństwa w miejscu pracy, przeklinanie w innych językach czy o przekleństwach wśród pozostałych naczelnych.

Co najciekawsze – Byrne poświęciła także jeden rozdział Bluzgaj zdrowo zespołowi Tourette’a. Dlaczego akurat jemu? Ponieważ ludzie najczęściej kojarzą go, oprócz mimowolnych tików ruchowych, z tikami głosowymi w postaci przekleństw. Oczywiście bluzgi nie są jedynymi słowami czy też dźwiękami, jakie mogą być mimowolnie wypowiadane lub wydawane przez osoby z tym zaburzeniem.

Autorka opiera się na wielu badaniach naukowych, swoich jak i oczywiście innych naukowców. Jeśli więc kogoś zainteresuje dane zagadnienie zawsze może skorzystać z załączonej bibliografii.

 

Przekleństwa to potężne narzędzie w kontaktach społecznych i uczuciowych. Jeśli obie płcie mają rozmawiać jak równy z równym, musimy dysponować takimi samymi narzędziami ekspresji. [s.210]

 

Czy Bluzgaj zdrowo jest warte przeczytania?

Zdecydowanie! Autorka napisała swoją książkę w sposób lekki i przyjemny, dołączając do tego szczyptę kąśliwego humoru. Brak więc tutaj niepotrzebnego nadęcia. Mimo tego treść jest merytoryczna, więc wiele można z niej wyciągnąć na temat języka, psychologii i kogniwistyki.

Jednak tłumaczenie książki ma jeden minus. Byrne napisała tę książkę po angielsku i do bluzg w tym języku najczęściej się odwołuje. Sądzę więc, że dobrym zabiegiem byłoby dodanie w przypisach lub chociaż w nawiasach właśnie oryginalne bluzgi, a nie tylko te przetłumaczone na polski. Tak, by jeszcze lepiej zrozumieć kontekst wypowiedzi, a także może przy okazji nauczyć się co nieco o bluzgach w innym języku.

Bluzgaj zdrowo. O pożytkach z przeklinania jest świetną pozycją dla ludzi zainteresowanych psychologią i sprawami językowymi. Dla mnie – osoby przeklinającej całkiem sporo – która interesuje się wcześniej wymienionymi dziedzinami nauki (w końcu wybór filologii polskiej, a teraz psychologii o czymś świadczy) była to naprawdę ciekawa pozycja, która znacznie poszerzyła moją wiedzą na temat tej sfery językowej naszego życia. Teraz czekam tylko na polską pozycję na ten temat, bo jak wiadomo, „polski język, trudny język”, ale często jakoś obcokrajowcy na sam początek najlepiej opanowują właśnie bluzgi.

 

Zobacz także:
— Podróże po ludzkim ciele
Otoczeni przez idiotów
Autor: Emma Byrne
Tytuł: Bluzgaj zdrowo. O pożytkach z przeklinania
Oryginalny tytuł: Swearing is Good for You: The Amazing Science of Bad Language
Wydawnictwo: Buchmann
Data wydania: 20.06.2018
Stron: 288
Tłumaczenie: Marcin Wróbel

 

Egzemplarz do recenzji udostępniło wydawnictwo Buchmann