W trybach chaosu. Jak media społecznościowe przeprogramowały nasze umysły i nasz świat Maxa Fishera czyta się niczym powieść dystopijną, podczas której głowie powstaje kolejny odcinek netflixowego Black Mirror. Z tą ogromną różnicą, że to, co napisał, to rzeczywistość. I nie przyszła, ale przeszła i obecna.
Świat social mediów
Internet zrewolucjonizował świat, to nie podlega chyba żadnym dyskusjom. Jestem z pokolenia, które pamięta czasy, gdy komórka służyła do dzwonienia (ale najlepiej jak najkrótszego i konkretnego), a przypadkowe naciśnięcie dostępu do sieci w klawiszowym telefonie rodzica skutkowało chęcią spakowania swoich manatków i wyprowadzki do innego kraju śpiewając po drodze „jedziemy na wycieczkę, bierzemy misia w teczkę”.
Początki Internetu? A może raczej mojego Internetu – dziecka z końcówki lat 90’? Nasza klasa, Stardoll, kurnik; strona ładująca się minutę, a w najlepszych czasach pół – i to już było z początkowym „wow, jaki szybki”. Teraz większość z nas nie wyobraża sobie życia bez Facebooka, a w szczególności Messengera (przypomnijmy sobie te ostatnie awarie! Kilka godzin bez Messengera! To po to są numery telefonów, żeby w razie awarii napisać SMS?!). Facebook jest już nie tylko portalem społecznościowym, lecz także oknem na świat dla wielu ludzi. O ile wcześniej wchodziliśmy tam po to, żeby zobaczyć, co ciekawego słychać u znajomych, tak teraz, widzimy publikacje z całego świata – filmiki, odnośniki do portali informacyjnych, reklamy kierowane. Nowa, druga, wirtualna rzeczywistość.
Mam nadzieję, że znaczna większość ludzi zdaje sobie sprawę z plusów i minusów Facebooka. Ma wiele korzyści, jak choćby kontakty z rodziną, tworzenie grup zainteresowań i dzielenie się wiedzą z osobami z całego świata, czy informowanie i udostępnianie ich w bardzo szybkim tempie. No właśnie, to ostatnie jest jednocześnie błogosławieństwem i przekleństwem, bo jak pokazuje Max Fisher, gdyby nie fake newsy, fałszywe i naciągane informacje, wiele wydarzeń nie miałoby miejsca.
Polaryzacja i samosądy – czyli psychologia W trybach chaosu
Sztuczna inteligencja, nowe technologie czy wreszcie media społecznościowe nie są złe ani dobre. One po prostu są. Zostały stworzone przez człowieka lub raczej przez rzeszę ludzi dla innych. Złe lub dobre jest to, co jedni, jak i drudzy – twórcy jak i użytkownicy (choć obie grupy mogą się przenikać) – robią i nadal będą robić z tymi nowościami.
Media społecznościowe mogą jawić się jako pełne sprzeczności. Z początku miały służyć do socjalizowania się, obecnie są narzędziem do coraz większego podziału społeczeństwa i jego polaryzacji. Fisher podaje przykłady wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2016 i 2020 roku czy ludobójstwie w Mjanmie (Birmie). Polacy mogli obserwować to na własnym poletku przy okazji niedawnych wyborów do sejmu i senatu. Jednak dezinformacja i polaryzacja ma miejsce również przy takich tematach jak szczepienie dzieci czy przed COVID-19 (i jego kolejnymi wariantami).
Autor nie podaje tylko suchych faktów i przykładów. W swoim reportażu W trybach chaosu odnosi się wielokrotnie do zagadnień psychologicznych, co jest szczególnie ważne aby zrozumieć całą mechanikę powstawania pewnych problemów, jakimi są chociażby – uzależnienia behawioralne związane z używaniem komputera i Internetu, polaryzacja poglądów czy szerzenie dezinformacji.
Opisany przez Pauliego proces stopniowego uwewnętrzniania poglądów, początkowo wyrażanych tylko dla żartu, określa się mianem zatrudnia ironią. Do tej choroby przyznają się z przymrużeniem oka stali bywalcy portali społecznościowych, opisując przytępienie zmysłów po wielu latach spędzonych w subkulturach internetowych, gdzie królują ironiczny dystans, algorytmiczne przebodźcowanie i obraźliwe dowcipy. W skrajnych przypadkach długotrwała ekspozycja na niecenzuralne treści, rozpowszechnienie w króliczych norach na Facebooku i YouTubie, osłabia mechanizmy chroniące nas przed przyjęciem takich poglądów. Osoby znieczulone prędzej przyjmą tego typu opinie, ob. Uważają, je za mniej bulwersujące i ekstremalne. [s. 246-247]
Uzależnienia behawioralne
Jaki mechanizm kryje się za uzależnieniem od komputera i Internetu, a co za tym idzie również od mediów społecznościowych? Działają one na zasadzie nieregularnego wzmocnienia. Proces ten jest bardzo dobrze widoczny w hazardzie. Osoba grająca nie wie, kiedy wygra. Do działania napędza ją już sama gra i oczekiwanie wygranej. Na podobnej zasadzie działają również internetowe gry komputerowe, jak choćby League of Legends czy Defense of the Ancients. Dzieje się tak, ponieważ dopamina (neuroprzekaźnik, zwany hormonem „przyjemności”, motywuje również do działania) wydziela się już w momencie oczekiwania na nagrodę, a nie tylko w sytuacji jej otrzymania.
W social mediach wzmocnieniem jest społeczna gratyfikacja w postaci polubień, komentarzy czy udostępnień danego posta. Osoba wstawiająca czy podająca go dalej nie wie, czy zdobędzie on 10 czy może 100 albo 1000 interakcji. Motywuje ją już sama możliwość ich otrzymania. Jednak każde kolejne powiadomienie sprawia, że układ nagrody wydziela kolejne dawki dopaminy. A przecież mózg chce jej coraz więcej! Z czasem mózg przyzwyczaja się na tyle, że staje się to nawykiem.
W trybach chaosu
Jestem pod wrażeniem ogromu pracy, jaką włożył w napisanie książki Max Fisher. Na uznanie zasługuje chociażby wieloaspektowe ujęciu tematu. Autor nie tylko opisał specyfikę mediów społecznościowych, konkretne wydarzenia czy zjawiska internetowe, ale – co dla mnie szczególnie ważne – odniósł się do wielu pojęć psychologicznych, które poparł przeprowadzonymi badaniami, by jeszcze lepiej opisać dany temat.
W trybach chaosu. Jak media społecznościowe przeprogramowały nasze umysły i nasz świat to reportaż, który będę polecać niemal wszystkim. Nie jest może najłatwiejszy w odbiorze. Nie jest to lektura na jeden wieczór. Wcale nie musi taką być. Dobra literatura faktu jest właśnie po to, by pobudzić do myślenia i działania – choćby miało ono oznaczać zagłębianie się w temat, sprawdzanie bogatej bibliografii czy zastanawianiem się nad kondycją świata – tego rzeczywistego, jak i wirtualnego, bo światy te się przenikają i mają na siebie niebagatelny wpływ. Z jednej strony człowiek zdaje sobie z tego sprawę, z drugiej zaś, gdy ma to czarno na białym zebrane w jedną całość, to jakoś to otwiera oczy na kolejne kwestie.
Była to dla mnie szalenie interesująca i ważna lektura, która znalazła się w najlepszych książkach przeczytanych w 2023 roku. Życzę sobie, żeby częściej trafiać na tak dobre reportaże jak W trybach chaosu, a wszystkich tych, którzy jeszcze nie mieli okazji go przeczytać zachęcam aby nadrobić zaległości.
Zobacz także: — W ciemnej dolinie |
Autor: Max Fisher Tytuł: W trybach chaosu. Jak media społecznościowe przeprogramowały nasze umysły i nasz świat Oryginalny tytuł: The Chaos Machine: The Inside Story of How Social Media Rewired Our Minds and Our World Wydawnictwo: Szczeliny Data wydania: 31.05.2023 Stron: 496 Tłumaczenie: Mateusz Borowski |
Reklama. Współpraca barterowa
Egzemplarz do recenzji udostępniło wydawnictwo Szczeliny
Powyższy generator jest formą linku afiliacyjnego, co znaczy, że jeśli w niego klikniecie i kupicie książkę właśnie z niego, otrzymam kilka groszy prowizji od sprzedaży, co pozwoli mi na rozwój bloga i moich social mediów. 🙂
I niezmiennie zapraszam Was na moje social media – gdzie jest mnie trochę więcej i częściej. 🙂
– Pani Kultura Instagram
– Punkt Myślenia Instagram
Wyświetl ten post na Instagramie