Autor: Charlaine Harris
Tytuł: Martwy aż do zmroku
Seria: Sookie Stackhouse tom 1
Oryginalny tytuł: Dead Until Dark
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: lipiec 2009
Stron: 386
Ocena: 7/10
Po tym jak zobaczyłam tę książkę w bibliotece musiałam już wypożyczyć. Dużo o niej słyszałam tak jak i o filmie na jej podstawie. Powiedziałam sobie, że najpierw przeczytam, chociaż pierwszą część nim zacznę oglądać serial.
Główną bohaterką jest Sookie. Kelnerka, telepatka, której ten dar przeszkadza w życiu codziennym, ale nie wie, że pewnego dnia jej przekleństwo ją uratuje… A wszystko zaczyna się od tego, że w tym małym miasteczku, w którym życie biegło swoim torem nagle zjawia się tajemniczy wampir Ben. Po tym następuje seria zabójstw młodych dziewczyn, które nie cieszyły się zbyt pochlebną opinią.
Minusem było dla mnie to, że od razu wiadomo kto jest wampirem, wszyscy je znali i oczywiście ta dziwna syntetyczna krew. Autorka zrobiła z nich tak naprawdę ofiary losu, a nie krwiożercze bestie, które zabijają. Plusem jednak było to, że z kolei nie mogły wychodzić w dzień. Ale jednak cały czas raził mnie ten minus, bo nie było tej zagadki kim jest owy tajemniczy przybysz.
Poza tym książka mi się podobała i na pewno sięgnę po następne części z czystej ciekawości, co autorka jeszcze wymyśliła. Jeśli ktoś ma ochotę na tę pozycję to polecam. Tak jak już wspominałam może nie jest arcydziełem, ale miło spędziłam przy niej czas, choć czytałam o wiele lepsze i bardziej wciągające książki z wampirami w roli głównej.
**************************************************************
A teraz muszę pochwalić się swoim nowym nabytkiem, który przybył do mnie wczoraj.
Książka kupiona teraz tylko dlatego, że była o 10, 15zł taniej razem z przesyłką. Już nie mogę się doczekać kiedy będę mogą zabrać się za nią. 😀 A z tyłu widać jeszcze świąteczne kartki od wujka i od cioci. 😉