Zaglądam sobie, co jakiś czas na
bloggera, żeby zobaczyć czy czasami, żaden z obserwowanych przeze mnie blogerów
nie dodał notki na swojego bloga, a tutaj proszę, co za niespodzianka. Nie
spodziewałam się, że ten moment nadejdzie tak szybko. Dla innych może to
śmieszne, dla innych nie, ale ja się z tego bardzo cieszę. A o co dokładnie
chodzi? A o to, że licznik odwiedzin przekroczył już 10.000! Tak, tak. Niby
statystki nie są ważne, ale jednak pokazują liczbę odwiedzin, a jak już wspominałam,
nie spodziewałam się, że tak licznie będziecie mnie odwiedzać. Nie spodziewałam
się, że w 9 miesięcy i 17 dni, przybędzie aż 144 obserwatorów i licznik
odwiedzin skoczy (aż!) do ponad 10 tys. Dziękuję stałym obserwatorom, jak i
podczytującym. 🙂
bloggera, żeby zobaczyć czy czasami, żaden z obserwowanych przeze mnie blogerów
nie dodał notki na swojego bloga, a tutaj proszę, co za niespodzianka. Nie
spodziewałam się, że ten moment nadejdzie tak szybko. Dla innych może to
śmieszne, dla innych nie, ale ja się z tego bardzo cieszę. A o co dokładnie
chodzi? A o to, że licznik odwiedzin przekroczył już 10.000! Tak, tak. Niby
statystki nie są ważne, ale jednak pokazują liczbę odwiedzin, a jak już wspominałam,
nie spodziewałam się, że tak licznie będziecie mnie odwiedzać. Nie spodziewałam
się, że w 9 miesięcy i 17 dni, przybędzie aż 144 obserwatorów i licznik
odwiedzin skoczy (aż!) do ponad 10 tys. Dziękuję stałym obserwatorom, jak i
podczytującym. 🙂
A w nagrodę zdradzę wam, że w
następnym tygodniu może na Zaczytanej w swoim świecie zagości stosik, który
chciałam już dodać od dawna. 😀 Zapowiedzi już od początku miesiąca „się robią”,
tak samo jak podsumowanie dwóch miesięcy. A następna recenzja? Nie wiem,
możliwe, że będą to „Kamienie na szaniec”, ale nie mogę wam tego obiecać, bo nie
wiem czy zdobędę się na recenzję takiej książki. Pożyjemy, poczytamy, zobaczymy
czy napiszemy, tak, więc w skrócie wszystko wyjdzie w praniu. 🙂
następnym tygodniu może na Zaczytanej w swoim świecie zagości stosik, który
chciałam już dodać od dawna. 😀 Zapowiedzi już od początku miesiąca „się robią”,
tak samo jak podsumowanie dwóch miesięcy. A następna recenzja? Nie wiem,
możliwe, że będą to „Kamienie na szaniec”, ale nie mogę wam tego obiecać, bo nie
wiem czy zdobędę się na recenzję takiej książki. Pożyjemy, poczytamy, zobaczymy
czy napiszemy, tak, więc w skrócie wszystko wyjdzie w praniu. 🙂
A że notka jest taka, a nie inna
to zapytam jeszcze, co u was? Jak minęły wam te (prawie) dwa miesiące, a dla studentów
jeden miesiąc nauki? Jak mają się trzecio gimnazjaliści przed testami próbnymi?
Ja szczerze powiedziawszy denerwuję się i się nie denerwuję. Najbardziej chyba
obawiam się języka obcego, bo polski w tamtym roku poszedł mi dobrze, WOS też,
gorzej z historią i matmą. A przyrodniczych nie wliczam, bo „niestety” nie
pisałam. Mam nadzieję, że pójdzie dobrze. Jak na razie zmagam się z bólem całej
prawej strony tułowia i ramienia, więc martwię się bardziej tym, aniżeli testami. Cały
dzień leżę czytam i oglądam telewizję. Wkręciłam się dzisiaj w „Więcej niż
magia”, który jest emitowany na Discovery Channel. Akurat miałam szczęście, że
trafiłam na maraton, więc spędziłam przy tym programie dobre kilka godzin, ale
był niesamowicie wciągający, a tym bardziej, że bohater – Dynamo jest z Anglii.
Ten niespełna trzydziestolatek robi niesamowite rzeczy, po obejrzeniu kilku
odcinków pomyślałam, że chciałabym spotkać go i zobaczyć na własne oczy jego
kilka sztuczek. Tutaj możecie zobaczyć pierwszy odcinek tego programu. A już w
czwartek o 22.00 na Discovery Channel będzie można obejrzeć kolejną serię.
Oczywiście, będę oglądać! 😀
to zapytam jeszcze, co u was? Jak minęły wam te (prawie) dwa miesiące, a dla studentów
jeden miesiąc nauki? Jak mają się trzecio gimnazjaliści przed testami próbnymi?
Ja szczerze powiedziawszy denerwuję się i się nie denerwuję. Najbardziej chyba
obawiam się języka obcego, bo polski w tamtym roku poszedł mi dobrze, WOS też,
gorzej z historią i matmą. A przyrodniczych nie wliczam, bo „niestety” nie
pisałam. Mam nadzieję, że pójdzie dobrze. Jak na razie zmagam się z bólem całej
prawej strony tułowia i ramienia, więc martwię się bardziej tym, aniżeli testami. Cały
dzień leżę czytam i oglądam telewizję. Wkręciłam się dzisiaj w „Więcej niż
magia”, który jest emitowany na Discovery Channel. Akurat miałam szczęście, że
trafiłam na maraton, więc spędziłam przy tym programie dobre kilka godzin, ale
był niesamowicie wciągający, a tym bardziej, że bohater – Dynamo jest z Anglii.
Ten niespełna trzydziestolatek robi niesamowite rzeczy, po obejrzeniu kilku
odcinków pomyślałam, że chciałabym spotkać go i zobaczyć na własne oczy jego
kilka sztuczek. Tutaj możecie zobaczyć pierwszy odcinek tego programu. A już w
czwartek o 22.00 na Discovery Channel będzie można obejrzeć kolejną serię.
Oczywiście, będę oglądać! 😀
Ja już się niestety z wami
żegnam, wracając do wspomnianych wcześniej „Kamieni na szaniec” i zostawiając
was z utworem, którego słucham od kilku dni i nie mogę się wręcz od niego
oderwać. 🙂 Miłej niedzieli i powodzenia w szkole! I znów przepraszam za chotyczną notkę. 😉
żegnam, wracając do wspomnianych wcześniej „Kamieni na szaniec” i zostawiając
was z utworem, którego słucham od kilku dni i nie mogę się wręcz od niego
oderwać. 🙂 Miłej niedzieli i powodzenia w szkole! I znów przepraszam za chotyczną notkę. 😉