Lifestyle

Z jakiejś tam okazji – 50 faktów o mnie

Z okazji moich dzisiejszych urodzin nie będzie dzisiaj podsumowania, a właśnie to – 50 bardzo nudnych faktów o mnie. Podsumowanie będzie zaś potem, za kilka dni. Dziś się przed Wami trochę otworzyłam i coś tam nawet o sobie skleciłam. Podziękujcie za to Natalii, bo to właśnie od niej dostałam nominację do tej zabawy. Naprawdę nie widziałam, co mam o sobie pisać, bo  o najważniejszych sprawach możecie przeczytać w zakładce O mnie. A i co pisać o mnie nie ma, bo ot, jestem sobie małą, szarą, denerwującą i wredną istotką – to wszystko. Podjęłam się jednak tego jakże trudnego czynu, więc i go skończyłam i prezentuję.
Ostrzeżenie: bardzo długie i bardzo nudne, ludziom o słabych nerwach niewskazane, gdyż zanudzą się na śmierć

1. Jestem istotą nocy – naprawdę. Potrafię siedzieć nawet do szóstej nad ranem, pospać do jedenastej/dwunastej i znowu siedzieć do tej godziny. Ostatnio tak wciągnęło mnie nadrabianie Pamiętników wampirów, że nawet nie wiedziałam kiedy, a za oknem mogłam podziwiać wschód słońca.
2. Recenzje piszę również w nocy. To wtedy przychodzi wena. Cisza, spokój. Szkoda tylko, że moja klawiatura tak bardzo hałasuje, a komputer coraz częściej odmawia mi posłuszeństwa, co denerwuje mnie i nie tylko mnie.
3. Od zawsze uwielbiam połączenie różowego z czarnym i gdy widzę coś o takim kolorze, nie mogę się na to napatrzeć. Ostatnio patrząc na kosmetyki powiedziałam „kupiłabym to nawet dla opakowania”, nie sprawdzając, co to w ogóle jest. Oprócz tego uwielbiam kolor niebieski.
4. Nie maluję się. Jakoś nie mam na to czasu. Raz kiedyś, na jakieś okazje owszem, ale nie, na co dzień. Szkoda mi na to czasu, a i do szkoły pewnie musiałabym się budzić godzinę wcześniej niż zazwyczaj.
5. Jestem strasznie spóźnialską osobą. Cudem było, kiedy do szkoły przychodziłam przed dzwonkiem. Zawsze biegłam na pierwszą lekcję i później okazywało się, że czegoś zapomniałam – najczęściej był to katalog na geografię. I wiecie, co? Już się boję, jak będzie ze mną w liceum. O ile w gimnazjum nauczyciele się już na mnie i na innych spóźnialskich osobach poznali, tak w liceum nie będzie tak łatwo. Mam nadzieję to zmienić, ale jak będzie? Zobaczymy…
6. Nie mam zwierzęcia, ale kiedyś miałam: żółwia, psa, świnkę morską, a także jaskółkę.
7. Jak już wiecie z zakładki O mnie i z książek, które czytam interesuję się ezoteryką, magią, świadomym śnieniem, psychologią i wszystkim, co jest z tymi tematami związane. Przeczytałam kilka pozycji na ten temat, a kolejne już czekają na swoją kolej.
8. Uwielbiam czytać o wszelkich nadprzyrodzonych stworzeniach: wampiry, wilkołaki, upadłe anioły, duchy. Uwielbiam książki fantastyczne z ich udziałem, ale także te, o których mówi się o nich w zupełnym innym świetle, jak np. w Wampiry wśród nas.
9. Moja mama cały czas narzeka, że jestem bałaganiarą i wszędzie gdzie ja tam i syf (wiem, takie brzydkie potoczne słowo, ale co tam). Za nic w świecie, nie mogę mamie wytłumaczyć, że to nie jest żaden syf, ani żaden bałagan lub innego podobne słowo, ale mój artystyczny nieład i muszę jakoś oznaczać swój teren.
10. Są tylko dwa miejsca, w których panuje porządek – biblioteczka i komputer, gdzie wszystko wszędzie mam ładnie uporządkowane w folderach, etc. To nic, że nawet, kiedy mam tak ładnie wszystko uporządkowane i tak nie mogę czasami znaleźć tego czego szukam.
11. Nienawidzę sprzątać, co właściwie wiąże się z moim artystycznym nieładem. Oczywiście oprócz układania kolejnych książek na półce lub w szafce. To mogłabym robić bez końca. 🙂
12. Jestem uzależniona od książek, seriali, muzyki, Internetu i… aa, nieważne ;). A co ma związek z Internetem – jestem zarejestrowana na tylu forach, że już sama nie pamiętam, na których mnie można znaleźć. Ze stronami jest trochę łatwiej, bo jest ich znacznie mniej. 
13. W moim życiu, a dokładniej w edukacji był króciutki epizod, a raczej epizodzik, kiedy to chciałam pójść w liceum na profil biologiczno-chemiczny. Jednak zrezygnowałam z tego szalonego pomysłu już po roku, czyli w drugiej klasie.
14. Od września będę uczęszczała to pierwszej klasy liceum o profilu humanistyczno-dziennikarskim. A co dalej? Jeszcze nie jestem tego pewna, bo wszystko w przeciągu tych trzech lat może się zmienić, ale mam kilka pomysłów.
15.  Żenujący fakt (a co, jeden niech sobie będzie): za dzieciaka nie potrafiłam rozróżnić, co to jest Anglia, a co to Londyn. Zawsze mi się to myliło i potrafiłam powiedzieć, że Anglia jest stolicą Londynu. To nic, że rodzina tłumaczyła mi to chyba z tysiąc razy i tak potrafiłam za chwilę ich o to spytać po raz tysiąc pierwszy.
16. I pomyśleć, że teraz interesuję się kulturą i historią Anglii, jaki i całej Wielkiej Brytanii. Doszła do tego jeszcze Hiszpania, odkąd zaczęłam kibicować reprezentacji Hiszpanii, a pogłębiło się to po przeczytaniu książek Zafóna.
17. Kolekcjonuję pocztówki z miejsc, w których jestem/zwiedzam (będąc co roku nad morzem, nawet w tej samej miejscowości jestem w stanie i tak kupić kolejną), a także te otrzymane od innych, najczęściej jednak są to te otrzymane od wujka i cioci. Oprócz pocztówek są także aniołki. Mam ich już nawet pokaźną kolekcję, jak na mnie i jak na mój pokój, a raczej miejsce w nim. Czasami kupię figurkę jakieś syreny albo wróżki, ale  rzadziej i one też się zaliczają tej kolekcji. Oczywiście do tego dochodzą zakładki, ale nie mam jakiś specjalnych. 🙂
18. Nie znoszę błędów językowych. To chyba przez te wszystkie lata spędzone z niezwykłymi polonistkami, które za każdym razem zwracały na nie uwagę. Chociaż czasami sama je popełniam i przyznaję się do tego, to jednak staram się dążyć do tego aby było tych błędów coraz mniej, a patrząc na innych mam wrażenie, że ich to tak naprawdę nie obchodzi i nie razi, a jak nie razi to po się przejmować? Ja za każdym razem przewracam oczami kiedy słyszę „właczam”, „wyłacznaczam” czy jak widzę „tą książkę” zamiast „tę książkę”. 
19. Potrafię przez kilka godzin, a nawet przez cały tydzień słuchać tej samej piosenki. Miałam tak z Junior Stress – Sound System i z wieloma innymi piosenkami. Wcześniej wymieniona piosenka nadal poprawia mi humor i uspokaja mnie, jak żadna inna.
20. Boję się pająków, pszczół, os i wszelkiego robactwa i owadów.
21. Uwielbiam sport. Kiedyś trenowałam siatkówkę, a raczej kilkakrotnie, ale przestałam. W drugiej gimnazjum zaczęłam chodzić na treningi koszykówki i teraz ciągnie mnie bardziej do tego sportu. Oprócz tego lubię grać w piłkę nożną, lecz robię to niezwykle rzadko, bo rzadko też graliśmy w nią na wuefie.
22. Uwielbiam oglądać piłkę nożną. Kibicuję takim drużynom jak: Arsenal Londyn, FC Barcelona, reprezentacja Hiszpanii, reprezentacja Anglii, reprezentacja Polski. Ostatnio się nawracam i częściej oglądam także siatkówkę, choć tutaj oglądam raczej mecze naszej reprezentacji.
23. Uwielbiam gry komputerowe, a moimi ulubionymi są: Simsy i Tomb Raider, jednak nadmiar wrażeń sprawia, że mój komputer ich nie przyjmuje. Oprócz tego lubię grać (choć dawno tego nie robiłam) w 7 Wonders – Treasures of Seven.  Grałam kiedyś także w gry RPG, ale niestety – sytuacja, jak przy moich ulubionych – mój komputer nie wytrzymuje nadmiaru wrażeń. Może kiedyś…
24. Uwielbiam jeździć samochodem przy dobrej muzyce. Wtedy się wyłączam i mogłabym tak jeździć cały dzień. Czuję nutkę rozczarowania, kiedy trasa się kończy i trzeba z niego wysiąść. Jednak nie lubię szybkiej jazdy.
25. Moją pierwszą lekturą, którą nie przeczytałam i  z której musiałam pisać poprawkę była W pustyni i w puszczy Henryka Sienkiewicza. Oprócz niej w podstawówce przeczytałam wszystkie lektury. Gorzej sprawa miała się w gimnazjum, bo tam – aż wstyd się przyznać – jechałam prawie na samych streszczeniach.

Źródło: własne

26. Uwielbiam jeść owoce: banany, jabłka, gruszki, brzoskwinie, pomarańcze, arbuzy, winogrona, czereśnie.
26. Uwielbiam marchewkę, ale co najdziwniejsze nienawidzę jej ugotowanej. Mogę ją jeść tylko na surowo.
27. Od czasu, kiedy do Biedronki wprowadzono książki zawsze muszę przejść koło stoiska z nimi. A kiedy idę do niej z koleżanką nie wyjdę ze sklepu ze stałym zestawem: bagietką czosnkową i biedronkową colą – choć bagietka jest moim priorytetem.
28. Od czasu zakupu Kindle, na który to zrzuciła się cała moja rodzinka, kiedy usłyszała od mojej mamy ile kupuje książek mam zakaz kupowania ich w papierowej wersji (bo w innych wersjach ich nie kupuję). Jak możecie zauważyć zakaz ten już kilkakrotnie został przeze mnie złamany – a raczej zostaje notorycznie łamany.  
29. Książki kupuję tylko po ciekawej promocji i tylko te, które naprawdę muszę mieć. Nie robię spontanicznych zakupów. Powód? Patrz fakt 28.
30. Pomimo tego, że mam Kindle i tak niestety rzadko go używam, bo wolę książki papierowe.
31. Lubię horrory w wersji książkowej, zaś w filmowej już mniej, choć nie jest tak, że ich nie oglądam. Bardziej wolę thrillery – w obu wersjach.
32. Nauczyłam się czytać mając trzy lata, choć jeszcze nie potrafiłam płynnie mówić. Pamiętam, że książki i słowo drukowane uwielbiałam odkąd tylko sięgam pamięcią i od zawsze najbardziej dbałam właśnie o nie.
33. Jestem bardzo gadatliwa. Może to ma związek z tym, że późno zaczęłam mówić? Zawsze powtarzam, że muszę jakoś nadrobić te stracone miesiące i lata. Kiedy byłam mała osoby z mojego otoczenia, a najczęściej była to rodzina nie mogła ze mną wytrzymać, gdy zaczynałam już mówić. Z tego też powodu w przedszkolu jedna z przedszkolanek mówiła na mnie Hanka Bielicka. Na ogół jednak byłam bardzo spokojnym dzieckiem i nie raz się zdarzyło, że moja mama wystraszona szukała mnie po wszystkich pomieszczeniach, kiedy ja smacznie spałam za tapczanem lub pod stołem.
34. Mam pełno dodatków, koszulek, gadżetów z flagą Wielkiej Brytanii: kubki, szklanki, flagę, coś podobnego do ręcznika, torbę i kilka koszulek. Szukałam podobnych rzeczy z flagą Hiszpanii, jednak ich nie znalazłam.
35. Muszę nosić okulary. I niestety je noszę, ale tylko w domu i na lekcjach, ponieważ nie podobam się sobie w nich jeszcze bardziej niż zazwyczaj.
36. Mam straszny lęk wysokości, choć, np. lot samolotem był dla mnie wspaniały. Ostatnio gdy miałam wejść na drzewo po czereśnie ledwo z niego zeszłam.
37. Uwielbiam jeść i najlepsze jest to, że w ogóle nie tyję. Jem wszystko, co mi smakuje i to czasami w takiej ilości, że lepiej o tym nie pisać. Xd
38. Nadużywam emotikon, minek, czy jak to się tam jeszcze zwie. Może na ogół tego nie widać, ale kiedy piszę z kimś znajomym czy też na forum jest tego wiele. xD – o widzicie, właśnie to zrobiłam. xD
39. Kiedy się o kogoś boję wymyślam, jakieś głupie najczarniejsze scenariusze, czym nakręcam się jeszcze bardziej.
40. Z tym chyba wiąże się też, że jestem hipochondryczką – wymyślam choroby na zawołanie. Ledwo coś mnie boli, już obawiam się najgorszego.
41. Uwielbiam tańczyć, jak i oglądać nowe choreografie na YouTube. Kiedy tak patrzę na tych tancerzy od razu chciałabym iść i zatańczyć z nimi. Preferuję raczej taniec nowoczesny.
42. Uwielbiam wymyślać różne rymowanki i wierszyki.
43. W podstawówce chodziłam na kółko teatralne i zawsze dostawałam bardzo poważne role, jedną z nich było, np. drzewo lub też wodospad. Bardzo męczące. Na szczęście dostawałam też takie role, w których mogłam sobie trochę pogadać.
44. Uwielbiam Kabarety. Pierwotnie wymieniłam tutaj całą listę razem z niektórymi skeczami, jednak stwierdziłam, że ten post  i tak jest już za długi. Jeśli ktoś będzie ciekawy podam link do play listy na YT.
45. Co może dziwić to uwielbiam muzykę z lat 90′ i uważam, że bawi się przy niej jeszcze lepiej niż przy Disco Polo.
46. Niewiele osób z blogosfery wie, jak mam na imię. Zastanawiałam się nawet czy nie podać to w którymś z faktów, ale…  Jestę anonimę.
47. Uwielbiam robić zdjęcia. Ostatnio taka wena dopadła mnie nad morzem i myślę, że nawet, nawet całkiem mi to wyszło. ^^
48. Łatwiej nawiązuję kontakty internetowe niż te „realne”, ponieważ jestem bardzo nieśmiała. Chętnie piszę e-maile czy przez różne komunikatory. Dzięki temu poznałam kilka ciekawych osób blogosfery i spoza niej. (Pozdrawiam całą Kanpową Przystań i Gwen z Wyżyn! :D)
49. Uwielbiam „ryć” na allegro. Można znaleźć i kupić wiele, wiele ubrań o wiele, wiele taniej, bo to je głównie tam kupuję. (czy nie za wiele słowa wiele?)
50. Wiem, że te fakty są za długie, ale sami możecie zobaczyć, jak bardzo jestem gadatliwa i jak bardzo lubię pisać. Na sam koniec mogę dodać, że urodziłam się właśnie tego dnia – 1.09 – jakieś 16 lat temu. Bardzo ciekawa data, tak samo jak moje drugie imię. Ale o nim może kiedyś, za kilka lub kilkanaście lat przy okazji następnych faktów – jeśli dostanę podobną nominację.

Ot, to wszystko. Długie, nudne i nieciekawe, prawda? Ostrzegałam, ale pewnie i tak nie dobrnął do końca. Jeśli macie pytania zawsze możecie zadać je tutaj, na jakże ciekawym wynalazku zwanym ASKiem. Nie gryzę, a możecie pytać o wszystko – jednak ja na wszystko odpowiedzieć nie muszę, ale odpowiem raczej na każde pytanie. 😉

A do zabawy zapraszam:
Mery, LittleAngel, laurenię, Amelię Grey i wszystkich z Kanapowej Przystani. Catalinka i
Mała Mi dostały już nominację, ale czekam także na wasze fakty. Niektórych tutaj
nie piszę, ponieważ widziałam, że dostały taką nominację, więc czekam również
na Was, nominowani, ale zapraszam też wszystkich tych, którzy są zainteresowani. 🙂