Wspomnienia

Podsumowanie roczne i druga rocznica bloga :)

Ilość książek przeczytanych: 52
Cała lista –
TUTAJ.
Wreszcie mi się udało
przeczytać 52 książki, w ramach wyzwania o tej samej nazwie! 😀
Ilość stron: 17772, czyli na dzień czytałam około 49 stron.
Najlepsze i najgorsze książki
przeczytane w 2013, czyli…:
HOT
„Mali książęta” – Conor Grennan
„Wszechświaty” – Leonardo Patrignani
or…
NOT
„Hotel Zaświat” – Przemysław Borkowski
Ilość opublikowanych recenzji: 48 recenzji książek, 2 recenzje filmów i
3 odsłony „Na Megajrowym Ekranie”
Ilość książek zdobytych: ogółem jest ich 74, co mnie naprawdę
zaskoczyło. 😮
Wyzwania:
Wielka Brytania
& Hiszpania – 17
Czytam
fantastykę –  30
Statystki: Stuknęło 50000, stuknęło udokumentowane
66666, a co najważniejsze przybywa Was, przybywa komentarzy, przybywa
odwiedzin. Nie jest t ważne pod względem suchych liczb, ale pod tym, że wiem,
że ktoś mnie tam jednak czyta, co jest dla mnie najważniejsze. Dziękuję Wam za
to. Za wszystkie miłe słowa, za miłe pogaduszki na Fan Page’u, za miłe i długie
komentarze niektórych osób. Naprawdę jestem Wam za to wdzięczna, bo pisanie dla
Was ma wtedy jakiś sens i cieszę się, kiedy kolejne osoby przychodzą i zostają.
🙂

Szczerze
powiedziawszy zapomniałabym o tym, ale… Dzisiaj mija drugi rok bloga! Naprawdę,
to już? Tak szybko?! Muszę przyznać, że tego się nie spodziewałam. Nie spodziewałam
się tego, że tak długo wytrwam, bo znając mój słomiany zapał, myślałam, że po
kilku miesiącach po prostu mnie to znudzi, ale nie! Ja nadal pragnę dla Was
pisać, wymyślać różne, dziwne rzeczy, aby urozmaicać bloga. W 2013 były to
recenzje i krótkie opinie filmów, a w tym będą to recenzje magazynów, posty na
różne tematy związane z czytelnictwem, książkami i… życiem, skłaniające do
dyskusji i refleksji. Od razu ostrzegam, że nie będą one należeć do
najkrótszych, bo piszę wszystko, co mi przyjdzie na myśl z tym tematem, nie
ograniczam się. Jeśli macie jakieś ciekawe tematy, na które chcecie
podyskutować czy chcecie dowiedzieć się, co o tym sądzę – piszcie: czy to tutaj
na blogu, czy na Facebooku, czy nawet na asku w formie pytania. Jeśli temat
będzie dla mnie intrygujący i będę chciała coś o nim napisać, z pewnością to
zrobię. Te posty jednak nie będą pojawiać się często, bo nie chcę, aby
przyćmiły recenzje. Będą po prostu dodatkiem, bo tak je też traktuje.
Oprócz
tego całego gadania chciałabym wszystkim podziękować za ten rok. Jak już
wcześniej wspomniałam za odwiedziny, za komentarze, za miłe słowa, za krótkie
dyskusje na Facebooku, za lajki. Za wszystko. Za to, że po prostu ze mną
jesteście. Nawet nie wiecie, jaką siłę i jakiego pozytywnego kopa do działania
dajecie! Dziękuję wszystkim Czytelnikom, a także bliżej poznanym osobom. Jak
zwykle są to moje kochane blogerki z Przystani Nocnych Marków. Dziękuję Wam
dziewczyny, za te wszystkie pogaduszki, a chętnych jak zwykle zapraszamy! Czym
nas więcej, tym weselej :D! Mery należą się gratulacje za te długaśne
komentarze (że też chciało Ci się je pisać!), które zawsze czytałam z uśmiechem
na twarzy! Tak, wiem, masz na piśmie, że się na to zgodziłam i co więcej, masz
świadków! Dziękuję też Gwen z Dolin (kara, za to, czego nie mogę się doprosić
od kilku miesięcy ^^), za to, że pewnego lipcowego dnia postanowiła napisać
komentarz i tak zaczęła się nasza, jak na razie internetowa znajomość, która
trwa do dziś. Niezliczona ilość wymienionych maili na przeróżne tematy.
Ciekawie jest poznać kogoś takiego ^^. Dziękuję także wszystkim osobom, które
postanowiły do mnie napisać z różnymi pytaniami dotyczącymi w większości
książkom, a w mniejszości blogowaniu. Dziękuję, że odważyliście się napisać! Ja
wbrew pozorom nie gryzę, to tylko mój awatar może wydawać się taki groźny, a
mogą to potwierdzić dziewczyny z Przystani, które wreszcie odkryły Tajemnicę
Prawdziwego Imienia Black tudzież Maggie (tylko dziewczyny cicho sza, bo to
jeszcze tajemnica państwowa jest!). Jeśli macie do mnie jakieś pytania, czy po
prostu chcecie popisać, piszcie, ja z chęcią odpowiem na Wasze pytania. 🙂 Dziękuję
również wydawnictwom, portalowi Sztukater i autorom, którzy podjęli ze mną
współpracę. Dzięki temu możecie czytać przedpremierowe czy premierowe recenzje
niektórych książek, bo gdyby nie to, z pewnością przeczytać daną książkę mogłabym
dopiero kilka miesięcy czy nawet lat po premierze.

Tak
więc nie pozostaje mi nic innego, jak powitać Nowy rok ogólnie, jak i drugi rok
na blogu. Jeszcze raz dziękuję, że jesteście i już szykuję dla Was kolejne
posty! 😀