Wspomnienia

Podsumowanie lutego 2018

Najkrótszy miesiąc w roku dobiegł końca. Na szczęście. Nie był on ani łatwy, ani przyjemny, ani szczególnie udany, choć zawsze mogło być przecież gorzej. Nauczyłam się sporo nie tylko to, co przydatne było w nowej pracy, ale także przy okazji czegoś o sobie. Zdobywanie doświadczenia, to jednak cenna i przydatna rzecz. Jednak nie zapomniałam także o chwili relaksu – co można zobaczyć w podsumowaniu po przeczytanych i zdobytych książkach, a także obejrzanych filmach. Zapraszam.

Książki

Liczba książek przeczytanych: 2
— Czasami kłamię – Alice Feeney
— Mężczyźni objaśniają mi świat – Rebecca Solnit

Najlepsza pozycja: Obie były równie dobre, choć zupełnie różne.

Największe rozczarowanie: —

Liczba opublikowanych recenzji: 5
— Narratologia
— Dzień czwarty
— Deadpool
— Kredziarz
— Mówiąc inaczej

Liczba książek zdobytych: 3

podsumowanie lutego 2018 książki

Sztuka kochania – Michalina Wisłocka
Sztuka obsługi penisa – Przemysław Pilarski, Andrzej Gryżewski
Ona ma siłę. Zaskakujący poradnik seksualności kobiet – Emily Nagoski

 

Sztuka kochaniaSztuka obsługi penisa to efekt promocji książek wydawnictwa Agora na Arosie, natomiast na Ona ma siłę skusiłam się po dobrych opiniach na grupie Pink Candy, jak i poleceniu samej Natalii. W żadnym sklepie już nie jest dostępna, a wydawnictwo jak na razie nie planuje dodruku, dlatego martwiłam się, że już nie będę miła okazji jej nigdzie kupić, na szczęście znalazłam ją na Dedalusie.

Jak widać skusiłam się również na kupno swoich ulubionych czasopism. Bardzo polecam marcowe „Charaktery”, które już mam w większości za sobą. Ze „Świata wiedzy” i „Książek” przeczytałam na razie po dwa artykuły, które mnie zainteresowały. Niestety całości ocenić jeszcze nie mogę, ponieważ tak naprawdę więcej przede mną niż za mną.

 

Filmy

— Thor: Ragnarok (2017) – kolejne Walentynki spędzone z filmem Marvela. Dla mnie żaden film chyba nie zejdzie do poziomu niżej niż dobrego, bo jestem za bardzo przywiązana do bohaterów i całej otoczki. A w Thorze jest wszystko i nawet więcej: bo oprócz samego Władcy Piorunów i Lokiego, pojawia się również Dr Strange. Bardzo udany film. 

 

— Czarna Pantera (2018) – Świeżynka w uniwersum Marvela. Oto naszym oczom ukazuje się Wakanda. Kraina zupełnie inna od szarej rzeczywistości. Trochę przypominająca Asgard, trochę krainę Amazonek, z której pochodzi Wonder Woman. Tutaj mamy natomiast serce Afryki, w którym rozwój technologiczny jest o kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt, lat do przodu od pozostałej części globu. A co najważniejsze – nikt o tym nie wie, oprócz mieszkańców.

Jak na razie jakoś szczególnie nie czuję przywiązania do T’Challi (Chadwick Boseman), tak jak sprawa ma się z Avengersami, Strażnikami Galaktyki czy Dr Strange. Z pewnością jednak polubiłam kobiece bohaterki – Nakię (Lupita Nyong’o), Okoye (Danai Gurira) i Shuri (Letitia Wright). Silne, niezależne i piękne.

Urzekł mnie obraz, który miałam okazję oglądać na ekranie przez te dwie godziny seansu. Barwne stroje i kultura Wakandy jak najbardziej do mnie przemówiły. Mam również nadzieję, że w kolejnych częściach filmów z uniwersum Marvela oprócz T’Challi będziemy mieli okazję oglądać także kobiety z Czarnej Pantery.

 

Internet

— Lubicie seriale o silnych kobietach? W takim razie zajrzyjcie do Lady Pasztet, bo tam znajdziecie kilka ciekawych tytułów.

— Czy dwie osoby mogą śnić ten sam sen? Na to bardzo interesujące pytanie postanowiła odpowiedzieć Asia z Króliczka Doświadczalnego, tak więc zapraszam do zapoznania się z jej tekstem.

— Jeżeli macie problem z zapamiętywaniem imion, to przeczytajcie post Moniki z Psycholog Pisze – Co z tym zapamiętywaniem imion?.

 

A Wy, co ciekawego przeczytaliście lub obejrzeliście w lutym? Zapraszam również do zaglądania na moje profile społecznościowe, gdzie dodaję coś więcej od siebie: 

Fan Page | Instagram | Twitter | Tumblr