Mara Dyer. Zemsta – Michelle Hodkin

Mara Dyer. Zemsta to już ostatnie spotkanie z trylogią Michelle Hodkin. Czas więc na podsumowanie całej serii. Czy warto ją przeczytać?

Niemal każdy z nas marzył kiedyś o jakichś wyjątkowych, nadnaturalnych zdolnościach. Latanie, poruszanie się z prędkością światła (och, ileż by się wtedy mogło książek przeczytać!), uzdrawianie, czytanie w myślach. A co jeśli dar wiązałby się z czymś znacznie gorszym i raczej niepożądanym?

Trylogia o Marze Dyer to trylogia kompletna. Jedna z lepszych, ciekawszych i bardzo przemyślanych. Dobry romans i thriller młodzieżowy w jednym. Zaskakujący, przerażający i interesujący. I choć epilog może nie jest najlepszym, z jakim miałam okazję się spotkać, to jakoś tak w jakiś dziwny sposób mi się spodobał. I to nawet bardzo. Udowodnił jeszcze bardziej, że to wszystko ma sens i seria trzyma się kupy.

Jest powiedziane, że każdy bohater musi mieć swojego łotra, każdy anioł — diabła i każdy bóg — potwora. A jednak, choć wiem, jacy jesteśmy, nie wierzę w to. Widziałem łotrów dokonujących heroicznych czynów i tych, których zwano bohaterami, gdy zachowywali się jak łotry. Zdolność uzdrawiania nie czyni człowieka lepszym od tego, który ma zdolność zabijania. Zabij kogo trzeba, a zostaniesz bohaterem. Uzdrów nie tego, kogo trzeba, a zostaniesz łotrem. To nasze wybory nas definiują, a nie zdolności. [s.377]

Jednak, mimo pozytywnego odbioru całej trylogii, trzecia część wydaje się być dla mnie najsłabsza. Czym dalej, tym gorzej. Choć cała historia nadal jest ciekawa, to jednak czegoś jej brakuje. Może przez to zakończenie. Niby jest ok, ale jakby nie do końca, bo chyba liczyłam na coś innego. Jakieś zaskoczenie. A tutaj go nie doświadczyłam. Nie było żadnego bum czy wow. Nic. Po prostu koniec książki i tyle.

Plus dla Hodkin za retrospekcje i przedstawienia historii Mary od samego początku, od jej przodków. Taki zabieg był już zastosowany w drugim tomie, więc cieszę się, że autorka postanowiła go kontynuować. Również to sprawia, że wszystko jest spójną całością.

Czy polecam trylogię o Marze Dyer? Z pewnością, bo jak wspomniałam naprawdę dobra lektura, tym bardziej, że na rynku wydawniczym jest wiele gorszych propozycji. Jeśli szukacie wciągającej historii z dreszczykiem i wątkiem miłosnym, to Mara Dyer nie powinna was zawieść.

Mara Dyer:
1. Tajemnica | 2. Przemiana | 3. Zemsta

_____
Post jest wynikiem współpracy z wydawnictwem YA! i Grupą Wydawniczą Foksal