Książka, Recenzje

Hotel Zaświat – Przemysław Borkowski

hotel zaświat Przemysław Borkowski

Autor: Przemysław Borkowski

Tytuł: Hotel Zaświat

Cykl wydawniczy: Szpunt do Antałka

Wydawnictwo: Oficynka

Data wydania: 10.05.2013

Stron: 312

 
 
 

Trzydziestoletni Krzysztof wraca po latach do swojej rodzinnej miejscowości sprzedać dom. Jednak wszystko w tym miejscu wydaje się inne. Ludzie, już nie tacy, jak kiedyś. Nieznani, nowi. Z biegiem czasu odkrywa przerażające rzeczy, jednak sprawa zamiast z czasem się rozwiązać, jeszcze bardziej się komplikuje i powrót do terenów z dziecięcych lat z pełnego refleksji, wspomnień i spokoju zamienia się w pełen dziwnych „wydarzeń” i obaw. Jakie tajemnice kryje jego miejscowość? Czy wszystko jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka?

Przemysław Borkowski jest chyba najbardziej znany z polskiej sceny kabaretowej, na której to możemy go oglądać wraz z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Oprócz tego pisał satyryczne wiersze oraz felietony. Jego debiutem jest powieść Gra w chowanego wydana w 2009, zaś w 2011 ukazał się zbiór opowiadań Opowieści Central Parku. Sądzi, że pisarzem zostaje się po opublikowaniu co najmniej trzech powieści. Hotel Zaświat jest jego drugą.

Po Hotelu Zaświat oczekiwałam czegoś więcej. Chyba po raz pierwszy po przeczytaniu książki bałam się, jak ją ocenię i jak cokolwiek o niej napiszę. I tak naprawdę nadal tego do końca nie wiem. Tak naprawdę polecanki ze skrzydełka książki są po raz pierwszy dla mnie nic nie wartymi, pustymi słowami napisanymi przez kolegów po fachu. Książka jako powieść obyczajowa ze znikomymi elementami grozy i tajemnicy jest w jakiś sposób interesująca zaś jako thriller – w ogóle. Przez całą historię oczekiwałam wielkiego „bum!”, zwrotu akcji, dreszczyku emocji. A nic takiego niestety nie otrzymałam. Dopiero zakończenie przynosi coś w jakiś minimalny sposób ciekawego, ale przy tym dialogi były tak płytkie, że „oczy same mi się przewracały”.

Język powieści jest jednym z plusów tej powieści, bo chyba tylko do niego nie mogę się przyczepić. Opisy są niezwykle plastyczne, jednak… ile razy można czytać o tym samym? Ileż można czytać opisów przyrody, ale z innej perspektywy. Ileż można czytać przemyśleń bohatera? Oczekiwałam akcji i jeśli już przemyśleń to związanych z nią i czymś z dreszczykiem, ale nie tego. W niektórych z nich wyczuwałam kabaretowy absurd i wyolbrzymienie i właśnie przy tym często przystawałam i rozmyślałam często o rzeczach błahych, ale ciekawie ujętych. A może doszukałam się czegoś czego nie ma? Wszystko możliwe, ale ja tak to odebrałam i nie mogłam się tego wrażenia wyzbyć. Jednak gdzie ta akcja?!

O bohaterach nawet nie ma czego pisać, bo byli mi oni obojętni. Jakby ich w ogóle nie było. Niby byli, ale jakoś ich nie odczułam. Nie, przepraszam, jedynie Dawid był w minimalny sposób ciekawą postacią, ale on sam pojawia się niezwykle rzadko.

Po przeczytaniu Hotelu Zaświat pomyślałam tylko, że jest to książka chyba jednie dla mężczyzn, którzy chcą razem bohaterem przenieść się do wspomnień – również swoich – z czasów dzieciństwa, zabaw i życia bez żadnych trosk. Ciekawi i tak pewnie sięgną po tę pozycję – i dobrze, może im się spodoba. Ja odpadam. Ciągnie się jak flaki z olejem, a jedynie, co jest w jakiś sposób intrygujące to historia Wrony o pobliskich ziemiach i zamku. Bo sam thriller rozgrywa się na kilkunastu stronach i nie ma w nim nic „strasznego” i zapierającego dech w piersiach, oddziałującego w jakiś sposób na psychikę. Już dawno nie czytałam tak słabej książki, która nie jest lekturą szkolną.

 
Ocena: 3/10
 
 

„Wie pan, świat to ciekawie miejsce i różne dziwne rzeczy się tu zdarzają.” [s.62]

~~~~

„Trzeba spełniać swoje marzenia z dzieciństwa i młodości, był o tym głęboko przekonany. […] W ten sposób dokonujemy zwycięstw nad rzeczywistością, która kiedyś tak niecnie odmawiała nam spełnienia naszych marzeń.” [s.120]

~~~~

„Ćmy przyciąga światło, a ludzi pcha do przodu ciekawość.” [s.151]

 
 
_____
Za egzemplarz dziękuję portalowi Sztukater i wydawnictwu Oficynka

sztukater logo