Książka, Recenzje

Ciemno – Kamila Całka

 
 
 
 
 
Autor: Kamila Całka
Tytuł: Ciemno
Seria: Ciemno #1
Wydawnictwo: Radwan
Data wydania: 2010
Stron: 184
Ocena: 6/10
 

 
 
 

Nastoletnia Anastazja nie może pogodzić się z chorobą swojego najlepszego przyjaciela. To właśnie nowotwór sprawia, że zgadza się na rzecz, na którą w normalnych warunkach z pewnością by się nie zgodziła. Ale jak można przejeść obojętnie od uzdrowienia Adriana? Tajemniczy Wiktor za pomoc w odnalezieniu tajemniczych talizmanów, które narysowała jedna z jej małych sióstr bliźniaczek jest w stanie przywrócić zdrowie Adrianowi. Czy odnajdą talizmany? Czemu Wiktor ich szuka i jaką tajemnicę ukrywa? Czy Anastazja jest tym, za kogo całe życie się uważała? Czy zdążą uratować jedną z najbliższych jej osób?

Autorka miała dosyć ciekawy pomysł na powieść. Z jednej strony trochę oklepany (bo ileż można czytać o takich wampirach?), a z drugiej naprawdę ciekawy. Nie wiem czemu, ale podczas czytania nie mogłam się wyzbyć porównywania niektórych cech czy zdarzeń do innych książek z wampirami. Tajemniczy talizman, jak i w pewnym sensie jedna z tajemniczych postaci, o której nie chcę wspominać żeby zanadto nie zdradzać części fabuły skojarzyły mi się z Pamiętnikami Wampirów. Zdarzały się także powtórzenia, na które jestem uczulona. Co chwilę „powiedziała/odrzekła/odpowiedziała cichutko” czy też inne wyrażenia lub opisy przeszkadzały mi, bo były łudząco podobne do już użytych, ale takie rzeczy staram się wybaczać debiutantom. Początki zawsze bywają trudne, więc można ewentualnie przymknąć na to oko. Gorsza byłaby zjechana korekta, z którą na szczęście się tutaj z nie spotkałam.

Chyba po raz pierwszy miałam okazję przeczytać książkę wydaną przez wydawnictwo Radwan. Trochę o nim słyszałam, bo jest to jedno z wydawnictw, które wydaje dużo debiutów i innych książek początkujących polskich autorów. Do publikacji nie mogę się przyczepić, bo nie znalazłam o dziwo żadnej literówki. Jedynie nurtuje mnie pytanie, co przedstawia okładka. Czy ma to być ten tajemniczy talizman? Jeśli tak to jakoś nie widzę żadnego podobieństwa do opisów tego, który wymyśliła Kamila. Tamten był w kształcie serca, podzielony na dwie części i miał inne kolory, a ten? W żaden sposób go nie przypomina. A szkoda, bo okładka na swój sposób jest ładna i przyciągająca wzrok, ale moim zdaniem byłaby jeszcze lepsza gdyby owy talizman był zgodny z opisem. I chyba pierwszy raz spotkałam się z takim papierem i takim tuszem. A jakim? Dziwnym, jakimś świecącym, który nie pozwala w niektórych momentach na czytanie, dlatego czasami musiałam się przesuwać, czy zmieniać kąt ustawienia książki, aby nie świeciło w oczy. Wiem, wiem dziwnie brzmi, ale taka jest prawda. Przy takiej małej objętości to jeszcze nie problem, gorzej gdyby ta publikacja miała dwa razy więcej stron. To już byłoby trochę męczące. Zazwyczaj nie zwracam uwagi na papier, a tym bardziej na tusz, ale tutaj to dosłownie raziło w oczy.

Ciemno jest debiutem Kamili Całki. Muszę przyznać, że udanym, bo powieść naprawdę mi się podobała, choć była przewidywalna. Jednak to nie przeszkodziło mi w tym, że nie mogłam się od niej oderwać i chciałam zobaczyć, jakie zakończenie wymyśliła autorka. Na obwolucie można przeczytać, że jest to pierwsza część trylogii. Szczerze? Jakoś tego nie widzę, bo cała historia jest jak dla mnie zakończona. Mogę się jednak mylić i autorka jeszcze mnie zaskoczy w kolejnych częściach. Mam tylko nadzieję, że będzie mniej powtórzeń, o których już wcześniej wspominałam i historia będzie mniej przewidywalna, ale już dziś mogę powiedzieć, że z pewnością po nią sięgnę. Jest to kolejna pozycja na jeden wieczór, która umili czas i przy której nie będzie trzeba wytężać swoich szarych komórek.

 

 

_____
Za książkę serdecznie dziękuję autorce 🙂